Forum chorych na szpiczaka

[wieloj]

Informuję wszystkich zainteresowanych, że u mnie wszystko w porządku.
Na razie nie mam dostępu do swojej strony internetowej [link widoczny dla zalogowanych] więc proszę się nie niepokoić brakiem aktualizacji wpisów.
Niebawem postaram się zaktualizować moją stronę internetową.
Wiesław. Administrator

[wieloj]

Wszystkich czytelników mojej strony zapewniam, że u mnie wszystko w porządku.
Nareszcie udało mi się dostać do mojej strony.
Niestety, mam także przykrą wiadomość.
Otóż zostało zamknięte forum Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka.
Wobec powyższego zapraszam na moje forum.
Wiesław. Administrator

[Torunianka]

Panie Wiesławie bardzo się cieszę, że z Pana zdrowiem bez zmian. Miło się czyta takie informacje, oby jak najwięcej osób miało tak długie remisje. Rozmawiałam kiedyś z Panem telefonicznie na temat choroby mojego taty. Niestety Tata mimo , ze walczyl z calych sil chorował tylko 8 lat, zmarł w 2019. W tym roku okazało się, że taty siostra ma szpiczaka. Życzę Panu dużo zdrowia bo przykład jaki Pan daje innym naprawdę dużo znaczy i dodaje optymizmu

[wieloj]

[quote="Torunianka"]
Witam. Cieszę się, że są osoby zaglądające na moje forum, w sytuacji, gdy forum Stowarzyszenia zostało zamknięte.
Składam szczere wyrazy współczucia z powodu odejścia Pani taty.
Przykro mi także z powodu choroby Pani cioci.
Mimo wszystko trzeba mieć nadzieję.
Współczesna medycyna stwarza nowe możliwości w leczeniu szpiczaka.
Oby Pani cioci się udało zwalczyć chorobę.
Niestety, nie wszystkim chorym na szpiczaka udaje się wyleczyć lub żyć długie lata pomimo tej choroby. Wielu moich przyjaciół ze Stowarzyszenia także odeszło. Ale życie toczy się dalej.
Gdyby pani ciocia potrzebna była moja rada proszę pisać lub dzwonić.
Pozdrawiam. Wiesław.